niedziela, 27 marca 2011

Kilka ciekawostek o samochodach

Samochód jaki jest, każdy widzi – ale czy wiesz, skąd wzięła się jego nazwa, co kryje pod maską i co może go napędzać? Często zapominamy, jak skomplikowane i ciekawe są przedmioty codziennego użytku – zapraszam do lektury!

Nazwa pojazdu mechanicznego z własnym napędem silnikowym w języku polskim pojawiła się w interesujący sposób. Swojego czasu funkcjonowała obco brzmiąca nazwa automobil, ale nie przyjęła się w Polsce. W celu znalezienia ładnego odpowiednika dla tej nazwy, zorganizowano konkurs, w którym wygrał właśnie samochód. Choć bardziej pasowałaby nazwa samojedź, to w naszym kraju słowo to ma już swoje znaczenie i jest odpowiednikiem kanibala, dlatego też wybrano słowo mniej pasujące, ale pozbawione negatywnych skojarzeń.

Czy wiesz, że czterokołowe samochody wcale nie są regułą? W „naturze” występują też samochody z dwoma lub trzeba kołami. Pojazd trzykołowy nazywany jest cyklonetką. Cyklonetki to projekt polski, pojazd prototypowy powstał w 1939 roku.

Czy wiesz, że niektóre elementy samochodowe można regenerować i nie trzeba ich wymieniać, gdy się uszkodzą? Przykładem takich części są wały napędowe, które są integralnym elementem każdego pojazdu. W ich budowie naturalnemu zużyciu eksploatacyjnemu lub częstym uszkodzeniom ulegają przeguby oraz złącza, zdarza się także, że wały stracą stabilność. W takich sytuacjach pomyślelibyśmy, że wał należy wymienić, jednakże można je z powodzeniem regenerować.

Ciekawostką jest, że pasy bezpieczeństwa są młodsze, niż same samochody – w 2009 roku obchodziły dopiero 50- te urodziny a historię samochodów liczy się od 1769 roku, gdy konstruktor Cugnot zaprezentował pierwszy samochód.

Jak widać samochody są pełne tajemnic – to zaledwie ułamek ich sekretów. Nasze otoczenie jest niezwykle interesujące, pełne ciekawych urządzeń, wynalazków i odkryć. Jeśli czujesz, że temat Cię zaciekawił, pogłębiaj swoją wiedzę – codzienne przedmioty, których używamy i które ułatwiają nam życie są naprawdę fascynujące!

Kobieta za kierownicą !!!

Kobiety za kierownicą to obiekt żartów i drwin. Wojna płci za kółkiem trwa od lat. Naukowcy jednak mają coraz więcej dowodów, że panie są lepszymi kierowcami niż mężczyźni.

Makijaż w samochodzie

Od lat w społeczeństwie panuje pewien stereotyp kobiety kierowcy. Panie za kierownicą w powszechnej opinii poprawiają makijaż, rozmawiają godzinami przez telefon, mają problem ze zmianą biegów oraz nie kontrolują sytuacji w lusterkach. Może i kobiety za kierownicą faktycznie są mniej zdecydowane, ale z pewnością stanowią mniejsze zagrożenie na drodze. Panie jeżdżą ostrożniej, dłużej zastanawiają się gdzie skręcić, jeżdżą wolniej. Mimo, iż kobiety mają problem z nazwaniem i określaniem kierunków, gdy same prowadzą, instynktownie radzą sobie naprawdę dobrze. Mężczyźni to bardziej agresywni kierowcy, częściej prowadzą pod wpływem alkoholu. Policyjne statystyki to potwierdzają. To oni powodują większą ilość wypadków drogowych. Kobiety są bardziej ostrożne, panów nierzadko ponosi ułańska fantazja.

Inne wartości

Według policyjnych statystyk liczba wypadków popełnionych przez mężczyzn jest wielokrotnie większa niż przez kobiety. Mężczyzna jest manualnie sprawniejszy i pewniejszy siebie, częściej przecenia swoje umiejętności. Kobieta natomiast jeździ technicznie słabiej, ale za to dużo ostrożniej. Panowie często zamiast skupić się na bezpieczeństwie i przestrzeganiu przepisów, są skoncentrowani na rywalizacji, odreagowaniu kompleksów i szybciej wpadają we wściekłość. Za kierownicą panie mają inne wartości. Traktują pojazd w sposób bardziej praktyczny przede wszystkim jako środek lokomocji służący wygodnemu przemieszczaniu się, robieniu zakupów, załatwianiu spraw służbowych. Zawsze pamiętają o zapięciu pasów, czego nie można powiedzieć o mężczyznach. Kobietom nie zależy na ściganiu się i udowadnianiu kto szybciej dojedzie do celu, najważniejsze jest życie i zdrowie najbliższych. Nie chcą dodatkowego stresu związanego z ewentualną stłuczką lub zagapieniem się. Zapytany znajomy z 20 letnim stażem na drodze, co sądzi o kobietach za kierownicą? Odpowiedział:

"Kobiety z reguły są mniej skupione na drodze, wiele rzeczy je rozprasza. Nie pownniśmy jednak generalizować. Wiele kobiet to świetni kierowcy, nie raz wypadają lepiej od mężczyzn. Panie za kółkiem są na pewno bardziej rozważne."

Największe problemy

Wiele kobiet ma problem z oceną odległości w lusterku, podczas zmiany pasa panie często odwracają głowę, by sprawdzić jaka jest rzeczywista odległość. Dość uciążliwa okazuje się nieumiejętność określania kierunku. Parkowanie, zwłaszcza tyłem - przysłowiowa koperta nie jest mocną stroną kobiet. Wolimy poszukać innego miejsca parkingowego niż ryzykować uszkodzenie auta. Panie zdecydowanie częściej decydują się na zakup małych aut, czują wtedy większą kontrolę nad pojazdem. Nieczęsto przekraczamy prędkość 120km/h, jak powszechnie wiadomo rozpędzony samochód trudniej opanować. Unikamy zmiany pasów na drogach krajowych, rzadko mijamy tiry, bojąc się nieprzewidywalnych zachowań innych kierowców. Poza tym duże samochody wyzwalają respekt, wydają się bardziej niebezpieczne niż niewielkie samochody osobowe. Wiele kobiet ma problem z refleksem, sytuacja na drodze szybko się zmienia, musimy modyfikować swoje zachowanie - w ostatniej chwili zmienić pas lub trasę. Podejmowanie błyskawicznych decyzji na drodze nie jest mocną stroną kobiet. Psycholodzy zgodnie uważają, że kobieta to bardziej odpowiedzialny kierowca.

Czarna skrzynka w samochodzie - prawda czy daleka przyszłość?

Dzięki połączeniu w sieci pojazdy będą się widzieć oraz informować kierowcę o zbliżającym sie samochodzie na sygnale. Więcej elektroniki i mniej swobody dla kierowców.

Pod koniec tej dekady samochody będą połączone w system monitorujący ruch w całej Uni, dzięki czemu znacząco spadnie liczba śmiertelnych wypadków. To nie wizja, ale najnowsze wytyczne Komisji Europejskiej na temat kondycji transportu drogowego w 2020r. Unijni urzędnicy za cel postawili sobie zmniejszenie liczb zabitych na drogach aż o połowę. Aby to osiągnąć, każde nowe auto ma zostać wyposażone w czarną skrzynkę, która w razie kolizji przekaże informacje do odpowiednich służb ratowniczych. Jeśli dojdzie do wystrzelenia poduszek powietrznych, to o zdarzeniu błyskawicznie dowie się najblisze pogotowie ratunkowe. Tego typu systemy są już dostępne w VOLVO, ale Unia chce, aby w ciągu najbliszej dekady obowiązkowo trafiły również pod maski samochodów pozostałych marek. Czarne skrzynki przydadzą się nie tylko w razie wypadku ale będą tez dostarczać informacji o aktualnym natężeniu ruchu oraz podpowiadać trasy omijające kroki. Dotatkowo połączone w sieci samochody będą się nawzajem widziały i ostrzegały kierowców , jeśli zaistnieje możliwość , że ich pasy ruchu wkrótce sie przetną .Uzupełnieniem europejskiego monitoringu bezpieczeństwa drogowego będzie obowiązkowe doposażenie nowych aut w system zapobiegania przypadkowego zjechania z pasa. Narazie nie wiadomo, od którego roku będzie to elemęt wyposażenia obowiązkowego. Najwyraźniej Uni nie wystarcza, że od 2011 r. wszystkie nowe auta będą musiały mieć stabilizację toru jazdy.Poważne zmiany czekają też kursantów, którzy będą zdawać na prawo jazdy w 2020r.

Kto odpowiada za dziurę w drodze?

Urwałeś koło na dziurze w drodze? Nie odpuszczaj zarządcy! Musi on pokryć koszty naprawy Twojego samochodu,ale pod warunkiem że go znajdziesz i udowodnisz swoje roszczenia!

W okresie zimowym dziury pojawiające się na drogach jak grzyby po deszczu to smutna polska rzeczywistość. Darujmy sobie tym razem dochodzenie, czym ta sytuacja jest spowodowana. Skupmy się na tym, że wpadnięcie w wyrwę często kończy się przecieciem opony, skrzywieniem felgi, a nawet uszkodzeniem zawieszenia.

Choć prawo wyraźnie określa instytucje odpowiedzialne za szkody wynikające z zaniedbań drogowców, to w praktyce większość wniosków o odszkodowanie załatwiana jest odmownie. Dlatego zanim wystąpimy z takim wnioskiem do zarządcy drogi, musimy zadbać o niepodważalne dowody tego, że uszkodzenia rzeczywiście powstały na skutek wpadnięcia w wyrwę na drodze, a nie z naszej winy.

Trzeba też liczyć się z tym, że zarządca może wymagać przedstawienia opinii rzeczoznawcy, za którą sami będziemy musieli zapłacić.
I tylko w przypadku pozytywnego rozpatrzenia naszego roszczenia koszty te zostaną zwrócone.

Gdy mamy materiał dowodowy, zaczynamy od ustalenia zarządcy drogi, na której uszkodziliśmy auto. Do niego występujemy z żądaniem wyrównania naszych strat. Warto wiedzieć, że roszczenia – oprócz naprawy samochodu – mogą obejmować także inne szkody powstałe na skutek wpadnięcia auta w dziurę, np. uszkodzenie nawigacji, a nawet zadośćuczynienie za uszczerbek na zdrowiu. Jednak w takich przypadkach bez sporządzonej przez policję (lub straż miejską) notatki z miejsca zdarzenia z pewnością nie zdziałamy wiele.

O procedurę składania skargi i wymagane dokumenty spytajmy zarządcę drogi lub reprezentującego go ubezpieczyciela. Instytucje państwowe muszą nam odpowiedzieć w ciągu 14 dni. Na dochodzenie odszkodowania mamy 3 lata. Radzimy jednak nie zwlekać z formalnościami, bo czas może działać na naszą niekorzyść.

Jak ustalić zarządcę drogi? Poszukiwanie instytucji odpowiedzialnej za odcinek drogi, na którym uszkodzone zostało auto, często sprawia wiele kłopotów. Wbrew pozorom wiele poszkodowanych osób właśnie z tym ma największe problemy. W Polsce drogi mogą znajdować się – w zależności od kategorii – we władaniu gmin, powiatów, województw lub Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).

Ustalenie, do kogo należy feralny odcinek, zacząć trzeba od wizyty w zarządzie dróg tej miejscowości, w której uszkodziliśmy auto. Jeśli do zdarzenia doszło poza miastem, pierwsze kroki skierujcie do najbliższego urzędu gminy lub zarządu powiatu. Jeśli okaże się, że odwiedzone urzędy nie zarządzają interesującą was jezdnią, to zwykle podpowiedzą wam, do jakiej instytucji należy się zgłosić. Niekiedy można zaoszczędzić sporo czasu, zaglądając wcześniej na strony internetowe tych instytucji – bywa, że znajduje się tam wykaz zarządzanych przez nie dróg.

Znacznie gorzej sytuacja wygląda w przypadku dróg niepublicznych, np. wewnętrznych. Za ich stan odpowiadać może np. spółdzielnia mieszkaniowa lub wspólnota lokatorska. Niestety, z praktyki wiemy, że jeśli nie jest ona ubezpieczona od zdarzeń tego typu, to bardzo trudno dochodzić swoich praw. Czasem pozostaje tylko droga sądowa.

Mocne dowody to podstawa. Drogowcy najczęściej wykręcają się od odpowiedzialności, podając jako powód brak przekonujących dowodów na to, że uszkodzenia powstały po wjechaniu w dziurę. Zwykle twierdzą też, że przekroczono dozwoloną prędkość. Zadbajmy zatem o udokumentowanie naszych racji.

1. Najmocniejszym argumetem jest zawsze notatka sporządzona przez wezwanych na miejsce zdarzenia policjantów lub strażników miejskich.

2. Jeżeli jej nie mamy, koniecznie wykonajmy zdjęcia uszkodzeń i dziury w drodze, znajdźmy też świadków.

3.Jeśli drogowcom nie wystarczą faktury i zdjęcia, konieczna będzie ekspertyza rzeczoznawcy samochodowego.

Kto jest zarządcą? Ustawa o drogach publicznych z dnia 21 marca 1985 r.

Art. 19. 1. Organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do którego właściwości należą sprawy z zakresu planowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg, jest zarządcą drogi.
2. Zarządcami dróg, z zastrzeżeniem ust. 3 i 5, są dla dróg:

1) krajowych – Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad;

2) wojewódzkich – zarząd województwa;

3) powiatowych – zarząd powiatu;

4) gminnych – wójt (burmistrz, prezydent miasta). (...)

5. W granicach miast na prawach powiatu zarządcą wszystkich dróg publicznych, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, jest prezydent miasta.

Za co odpowiada zarządca: Ustawa o drogach publicznych z dnia 21 marca 1985 r.

Art. 20. Do zarządcy drogi należy w szczególności:

4) utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą;

10) przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich (...) ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego;

11) wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających.

Ustawa Kodeks cywilny z dnia 23 kwietnia 1964 r.

Art. 416. Osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu.

Art. 417. § 1. Za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.

§ 2. Jeżeli wykonywanie zadań z zakresu władzy publicznej zlecono, na podstaw-0ie porozumienia, jednostce samorządu terytorialnego albo innej osobie prawnej, solidarną odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę ponosi ich wykonawca oraz zlecająca je jednostka samorządu terytorialnego albo Skarb Państwa.

Obsługa Techniczna Samochodu

Na czym polega obsługa techniczna pojazdu?
Na co zwracać uwagę podczas obsługi.
Co mogą oznaczać różne dźwięki wydawane przez silnik jak je rozpoznawać.

Przez pojęcie obsługa techniczna rozumie się planowo wykonywane czynności, których celem jest zapobieganie przedwczesnemu zużywaniu się części pojazdu oraz utrzymanie pojazdu w gotowości technicznej do eksploatacji. Naprawa i wymiana części nie wchodzą w zakres obsługi technicznej. Celem obsługi technicznej jest umożliwienie osiągnięcia jak najlepszych wyników pracy samochodów przez uzyskanie:

- najwyższej gotowości technicznej

- najdłuższych przebiegów międzynaprawczych

- najniższych kosztów utrzymania pojazdu

- najdłuższego opłacalnego okresu użytkowania pojazdu

Przez pojęcie przegląd techniczny rozumie się czynności związane z ustaleniem stanu technicznego pojazdu (jego poszczególnych zespołów, podzespołów i mechanizmów). Przegląd techniczny wchodzi w skład obsługi technicznej lub też może być przeprowadzony poza obsługą techniczną, w celu sporządzania wniosku na naprawę zespołu,podzespołu lub pojazdu.

Obsługę techniczną samochodów należy wykonywać ściśle w zakresie i w terminie podanym w fabrycznej instrukcji obsługi, która jest dodawana do każdego samochodu przez wytwórnię. W razie braku fabrycznej instrukcji obsługi należy przyjąć ogólne wytyczne.

Rozróżnia się następujące rodzaje obsługi technicznej:

- obsługa zerowa przed sprzedażą somochodu

- obsługa codzienna

- obsługa okresowa

- obsługa w okresie docierania

Obsługa zerowa niedotyczy przeciętnego użytkownika pojazdu polega bowiem na usunięciu usterek, które ewentualnie mogły być nie zauważone przez kontrolę techniczną wytwórni, oraz tych usterek, które mogły powstać w czasie transportu pojazdu. Celem tej obsługi jest dostarczenie nabywcy w pełni sprawnego pojazdu.

środa, 23 marca 2011

Ratunku! Przyjąłem mandat karny.

Mandat karny staje się prawomocny w chwili pokwitowania jego odbioru, a w przypadku mandatu zaocznego w momencie zapłaty grzywny (art. 98 § 3, 4 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia).
Prawo przewiduje możliwość uchylenia mandatu karnego przez sąd tylko w sytuacji, gdy został on wystawiony za czyn nie będący wykroczeniem, czyli prawie nigdy. Nie istnieją żadne środki odwoławcze, gdy sąd odmówi uchylenia mandatu (art. 101 § 1 k.p.w.).

Niemal każdy wie jak to jest, gdy policjant wypowiada formułkę:
- Proponuję mandat w wysokości … zł. Ma Pan/Pani prawo odmówić jego przyjęcia, co spowoduje skierowanie wniosku o ukaranie do sądu.

Ręce się pocą, w głowie pojawia się mętlik, myśli zaczynają galopować, …
- Jak nie urok, to … inne ciężkie przeżycie. Dlaczego właśnie teraz mnie to spotyka. Nie mam wyjścia. Jak odmówię przyjęcia tego mandatu zaciągną mnie do sądu jak przestępcę. Sąd to jeszcze większe koszty. Muszę wziąć ten mandat.

Nawet jeśli ukarany nie czuje się odpowiedzialny, albo wręcz jest niewinny i tak w zdecydowanej większości przypadków kwituje odbiór mandatu. Niektórzy próbują później jakoś to odkręcić, ale wynik w zasadzie jest przesądzony, a konsekwencje nieodwracalne. Z praktycznego punktu widzenia pokwitowanie przyjęcia mandatu jest równoważne z przyznaniem się do popełnienia wykroczenia z szansą na wycofanie się bliską zeru.

Czym tak naprawdę jest mandat karny?

Postępowanie mandatowe jest uproszczoną procedurą w sprawach o wykroczenia. Można je stosować, gdy popełniony czyn zabroniony, zgodnie z Kodeksem wykroczeń, zagrożony jest karą grzywny w wysokości co najwyżej 500,00 zł (1 tys. zł jeśli kara dotyczy dwóch lub więcej wykroczeń).

Uprawniony funkcjonariusz może zastosować tę procedurę wyłącznie przy aprobacie obwinionego. Zgodnie bowiem z art. 97 § 2 k.p.w. sprawca wykroczenia może odmówić przyjęcia mandatu karnego. Wówczas sprawa jest kierowana do rozpatrzenia przez wydział grodzki sądu rejonowego.

Kwitując odbiór mandatu kredytowego, lub uiszczając mandat zaoczny, osoba nim ukarana w rzeczywistości rezygnuje z możliwości przedstawienia swojego punktu widzenia i bezstronnego rozstrzygnięcia przez sąd. Pozbawia się prawa do dowodzenia swoich racji i praktycznie zamyka możliwość odwołania się od nałożonej grzywny. Przekazuje tym samym w ręce policjanta całą władzę sądowniczą.

Dlaczego tak trudno jest odmówić przyjęcia mandatu?

Fraza wypowiadana przez policjanta sięgającego po bloczek z mandatami wywołuje u obwinionego dwa znaczące odczucia:
# - Odmawiając przyjęcia mandatu sprzeciwiam się osobie, która ma znaczne uprawnienia z uwagi na pełnioną funkcję. Sprzeciwienie się może skutkować zaostrzeniem kary.
- Wniosek o ukaranie do sądu brzmi groźnie i sugeruje, że niezależnie od opinii obwinionego na temat okoliczności popełnienia wykroczenia, kara jest nieunikniona i prawie na pewno będzie surowsza niż ta zaproponowana przez funkcjonariusza.

A gdyby zmienić formułę wygłaszaną przez funkcjonariuszy uprawnionych do nakładania grzywny:
- Zgadza się Pan/Pani na zastosowanie postępowania mandatowego, czy woli Pan/Pani skorzystać z prawa do rozpatrzenia sprawy przez sąd grodzki?

Tak, dostęp do sądowego rozstrzygnięcia o winie, lub o jej braku należy do katalogu praw każdego obywatela. Choć korzystanie z tego prawa bywa mało przyjemne, nie jest jednak karą. Dopiero wynik postępowania sądowego może nią być.
Z kolei wyrażanie zgody na postępowanie mandatowe stwarzałoby pewien dystans od czynności przyjmowania mandatu, której czynnym uczestnikiem jest wręczający go funkcjonariusz, a nie jakiś tam bezosobowy wymiar sprawiedliwości. Sytuacja stała by się mniej osobista.
Taka zmiana wymagałaby jednak wcześniejszego przemeblowania w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia. Mogłaby też okazać się bardzo niewygodna dla wymiaru sprawiedliwości. Więcej spraw sądowych, więcej pracy, jeszcze dłuższe kolejki na wokandzie, …
Warto tu dla przykładu zauważyć pewną rozbieżność wywołującą określone skutki. W myśl procedury z postępowania karnego osoba popełniająca przestępstwo – też czyn zabroniony tylko poważniejszy od wykroczenia, najpierw jest podejrzana, później obwiniona, a dopiero prawomocny wyrok czyni z niej winnego, czy też przestępcę. Co więcej, na każdym z tych etapów można wpływać na toczące się postępowanie stosując całą gamę środków przewidzianych prawem.
Tymczasem Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia w art. 97 § 2 mówi, że sprawca może odmówić przyjęcia mandatu z góry niejako zakładając, że mamy do czynienia z winnym. Nic dziwnego, że w społeczeństwie zakodowało się przekonanie o nieuchronności kary, gdy upoważniony do tego funkcjonariusz proponuje mandat.

Pod nieobecność sprawcy …

W tym momencie można by zadać pytanie:
- Czy warto cokolwiek zmieniać dla sporadycznych przypadków? Czy policjanci aż tak często mylą się w ocenie sytuacji?

Zamiast odpowiedzi wyobraźmy sobie wypadek drogowy. Jeden z jego uczestników został ranny. Drugi wyszedł bez szwanku na ciele, doznał jedynie uszczerbku w majątku w postaci uszkodzenia pojazdu, którym się poruszał. Klasycznym przypadkiem o takich skutkach jest potrącenie pieszego.
Wezwana karetka pogotowia zabiera rannego do szpitala. Po drodze pokrzywdzony dostaje silne leki przeciwbólowe. Po przyjeździe do szpitala przechodzi operację pod narkozą.
Po kilku godzinach pacjent budzi się i zaczyna przyjmować gości. Krewni, znajomi, delegacja z pracy i … funkcjonariusz policji, który dotarł na miejsce wypadku, gdy pokrzywdzony był już w rękach służb medycznych, czyli nieobecny zarówno w sensie fizycznym jak i mentalnym.

Po rozmowie pełniącej funkcję przesłuchania świadka jest możliwość, że potrącony usłyszy od funkcjonariusza znany już zwrot:
- Proponuję mandat karny w wysokości …

Możliwe, że jeszcze przed wizytą na sali chorych policjant podjął decyzję o ukaraniu pokrzywdzonego mandatem za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wcześniej dowiedział się bowiem od kierowcy samochodu, że pieszy wtargnął na jezdnię i w ten sposób mocno sobie zaszkodził, a na dodatek zbił reflektor w nowiuśkim aucie. Dla uproszczenia przyjmijmy, że poza kierowcą i pieszym nie było żadnych świadków wypadku, ewentualnie zostali oni pominięci w postępowaniu wyjaśniającym, bo sytuacja wydawała się oczywista.
Wręczenie mandatu w tym przypadku jest zgodne z procedurą: funkcjonariusz stwierdził popełnienie wykroczenia pod nieobecność sprawcy i nie zachodzą wątpliwości, co do osoby sprawcy czynu (art. 97 § 2 k.p.w.).
Policjant nie musi przy tym wiedzieć, że poszkodowany chwilowo jest niedysponowany umysłowo z powodu przyjętych leków i przeżytego szoku psychicznego.
Gdyby dodać, iż badania wykazały alkohol we krwi piechura, nawet fakt przekraczania jezdni po wyznaczonym przejściu dla pieszych może nie pomóc. Co prawda prawo nie zabrania chodzenia po ulicy na lekkim rauszu, a kierowcy są zobowiązani zachować szczególną ostrożność w strefie oznaczonych przejść przez jezdnię, ale …

Przyjąłeś mandat karny? Zapomnij o odszkodowaniu.

Skoro nawet w zwykłych okolicznościach trudno jest opanować zdenerwowanie i sprzeciwić się policjantowi, jak miałaby tego dokonać osoba z zaburzeniami w pracy mózgu spowodowanymi bólem i środkami medycznymi?
Najważniejszą kwestią nie jest tutaj zasadność kary. Być może została nałożona słusznie, o ile kierowca samochodu uczciwie zrelacjonował przebieg zdarzenia, a policjant dołożył staranności, żeby sprawę rzetelnie wyjaśnić.
Dużo istotniejsze jest pytanie o prawo pokrzywdzonego do podjęcia świadomej decyzji w sprawie przyjęcia mandatu, bądź skorzystania z prawa dostępu do sądu.
W przedstawionej sytuacji stawką wcale nie jest 100 czy 200 złotych grzywny, które jakoś można przeboleć. Dużo ważniejszą sprawą jest możliwość dochodzenia świadczeń odszkodowawczych z odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów. Odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych można się domagać, o ile na pokrzywdzonym w wypadku nie ciąży pełna odpowiedzialność za jego spowodowanie.

Przyjęcie mandatu oznacza zwykle zatrzaśnięcie drzwi do uzyskania rekompensaty za doznaną krzywdę. Wyjątkiem od tej reguły, prawdopodobnie występującym zbyt rzadko, jest równoległe wszczęcie postępowania karnego przeciwko drugiej stronie uczestniczącej wypadku, co mogłoby doprowadzić do podzielenia odpowiedzialności pomiędzy jego uczestników. Wówczas odszkodowanie z oc jest naliczane proporcjonalnie do stopnia przyczynienia się każdego z nich.

Pytania zamiast odpowiedzi
# Czy wszyscy uczestnicy wypadków są uczciwi i prawdomówni, zwłaszcza gdy istnieje zagrożenie odpowiedzialności karnej?
Czy funkcjonariusze policji nie popełniają pomyłek, nie bywają zmęczeni, nie boli ich czasem głowa, nie miewają problemów wpływających na jakość czynności służbowych i podejmowanych decyzji?
Dlaczego osoba ukarana mandatem, po odzyskaniu pamięci i uporządkowaniu myśli, jest właściwie pozbawiona prawa do zakwestionowania przyjętej przez policjanta wersji wydarzeń i zbadania sprawy przez sąd?

Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności i słusznie. Bywają jednak sytuacje, gdy trzeba się zastanowić nad prawem.
Dziś Ciebie być może to nie dotyczy. Mam jednak nadzieję, że czasem przekraczając jezdnię wspomnisz ten artykuł.


Źródło: Ratunku! Przyjąłem mandat karny. - Adam Keller

Mandat znajdzie adresata nawet za granicą

Mandat znajdzie adresata nawet za granicą! 1 października 2010 r. weszło w życie porozumienie Unii Europejskiej o współpracy przy egzekwowaniu należności za niezapłacone mandaty.

Jak podaje "Der Spiegel" w samym tylko 2009 roku np. niemieccy kierowcy w krajach UE zostali ukarani przeszło pół miliona razy. Od października niemieckie władze są zobowiązane do ściągnięcia niezapłaconej należności o wartości ale jej kwota musi być większa niż 70?. Ponieważ już obecnie decyduje data wpłynięcia zagranicznego wniosku o ściągnięcie należności do niemieckiego urzędu, prawnicy radzą poważnie traktować wezwania do zapłaty z innych krajów wspólnoty. Dla mieszkających w Niemczech egzekucją należności za wykroczenia za granicą zajmuje się Niemiecki Federalny Urząd Sprawiedliwości, który na wniosek władz innego kraju UE wydaje decyzję i dostarcza ją osobie dłużnika.

Do najczęściej popełnianych wykroczeń drogowych za granicą należą: złe parkowanie, wyprzedzanie w miejscu do tego niedozwolonym, przejeżdżanie skrzyżowania na czerwonym świetle, przekraczanie prędkości, prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu, telefonowanie w czasie kierowania. Dowodem w sprawie jest np. w czasie przekroczenia prędkości zdjęcie zrobione pojazdowi, nie ma tu znaczenia, kto siedział za kierownicą; albo sprawca i adresat kary są jedną i ta samą osobą lub adresat musi wskazać osobę winną i jest do tego prawnie zobowiązany.

Teoretycznie w niedługiej przyszłości popełniane za granicą wykroczenia będą się przekładać dodatkowo na zwiększanie stanu punktów karnych. W większości krajów UE obowiązują analogiczne jak w Polsce systemy oceny kierowców.

Punkty karne za wykroczenia drogowe mają służyć ostrzeżeniu kierowcy. Jeśli jednak ten nagminnie łamie przepisy nagle kończy się ich limit.

W niektórych sytuacjach całego szeregu wykroczeń sankcje są sumowane (np. prowadzenie pod wpływem alkoholu oraz wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym).

Jakie są najpopularniejsze przewinienia i ile punktów można dostać za nie w Niemczech

1 punkt karny

- przekroczenie o 21-25 km/h dozwolonej prędkości

- zlekceważenie zakazu wyprzedzania

- przewożenie dziecka bez zabezpieczenia

- rozmowa przez telefon komórkowy w czasie jazdy bez zestawu głośnomówiącego

2 punkty karne

- wymuszenie pierwszeństwa przejazdu

- zbyt szybka jazda prawą stroną

- pozostawienie nieoznakowanego samochodu

- przekroczenie o więcej niż osiem miesięcy przeglądu technicznego HU (potocznie zwany TÜV)

3 punkty karne

- przekroczenie prędkości o 26-40 km/h w terenie zabudowanym i 26-50 km/h poza terenem zabudowanym

- poruszanie się pojazdem z sezonowymi tablicami po publicznych drogach po upłynięciu okresu ich ważności

- przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle

- nie zatrzymanie się przed znakiem "stop" i narażenie innych na niebezpieczeństwo

- jazda z niedopasowaną prędkością do warunków drogowych

- wymuszanie pierwszeństwa przy wyprzedzaniu

- wyprzedzanie prawą stroną poza terenem zabudowanym

- zlekceważenie policyjnego wezwania do zatrzymania się

- pojazd lub przyczepa ze zużytym ogumieniem

4 punkty karne

- przekroczenie powyżej 41 km/h prędkości w terenie zabudowanym/ przekroczenie prędkości powyżej 51 km/h w terenie niezabudowanym

- przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle stwarzając zagrożenie dla innych lub po przeszło sekundowym okresie od włączenia czerwonego światła

- cofanie na autostradzie, jazda pod prąd

- wyprzedzanie na przejściu dla pieszych

- prowadzenie pojazdu pod wpływem 0,5 lub więcej promila alkoholu we krwi

5 punktów karnych

- nieudzielanie pomocy

- wymuszanie, lekceważenie znaków drogowych

6 punktów karnych

- jazda bez prawa jazdy

7 punktów karnych

- prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu (od 1,1 promila w czasie kontroli)

- ucieczka z miejsca wypadku

- niebezpieczne zachowanie poważnie zagrażające bezpieczeństwu innych

Kupno samochodu używanego

W artykule przedstawiam kilka porad na temat jak sprawdzić samochód używany przed jego zakupem, a szczególnie mam na względzie stan techniczny tego samochodu. Wziąłem tutaj pod uwagę własne doświadczenia oraz znajomych mechaników. Jeżeli macie uwagi, to proszę o komentarze.

Przy zakupie samochodu używanego trzeba sprawdzić:

1. Historię samochodu oraz jego pochodzenie

2. Stan techniczny samochodu.

1. Sprawdzenie historii samochodu oraz pochodzenia

Przy sprawdzaniu historii samochodu sprawdzamy książkę serwisową, to czy są odpowiednie wpisy potwierdzone pieczątkami oraz samą książkę serwisową (to czy np. książeczka samochodu wyprodukowanego w roku 2004 nie została wydrukowana w Chinach w roku 2009 a takie przypadki się zdarzają). Właściciel powinien bez problemu udostępnić VIN auta i wtedy możemy sami zadzwonić do salonu i poznać rzeczywistą jego historię. W ten sposób możemy poznać historię auta stosunkowo młodego, w przypadku starych aut historia może być kasowana. Aby być pewnym że auto nie pochodzi z kradzieży trzeba skontaktować się z Policją, podać VIN i wszystko będzie już jasne.

2. Sprawdzenie stanu technicznego

Sprawdzenie stanu technicznego samochodu najlepiej zlecić stacji obsługi lub wybrać się do serwisu danego producenta, nie kosztuje to dużo a dzięki temu możemy uzyskać pewność że samochód który chcemy kupić jest w dobrym stanie. Ale jeżeli chcemy sprawdzić sami oto kilka podpowiedzi:

- sprawdzamy szczeliny konstrukcyjne, to czy są wszędzie równe,

- sprawdzamy numery szyb - każda szyba ma numer i w aucie na wszystkich szybach muszą być takie same numery, jeżeli szyba była zmieniana to numer będzie inny. Poza tym sprawdzamy czy wszystkie drzwi dobrze się domykają, sprawdzamy podłogę bagażnika usuwając jego matę, podłoga ma być równa a nie powyginana nierównomiernie.

- przy sprawdzaniu silnika wyciągamy bagnet oleju na pracującym silniku, (jeżeli będzie z niego dmuchać to jest już po silniku), jeśli odkręcimy korek wlewu oleju to będzie trochę dmuchać - jest to normalne. Sprawdzamy również czy nie ma wycieków z silnika, dobrze jeśli silnik nie był myty, wtedy wszystko widać i może to oznaczać że właściciel nie ma nic do ukrycia. Wykonujemy jazdę próbną tak aby rozgrzać silnik, a po skończonej jeździe nie gasić silnika tak aby włączył się wentylator a później powinien się wyłączyć. Wtedy będzie widać czy sinik nadmiernie się nie grzeje, jeśli się grzeje to może to oznaczać wymianę uszczelki pod głowicą. Gdy już wykonaliśmy jazdę próbną należy obejrzeć silnik i sprawdzić czy nie ma wycieków (może się ujawnić wyciek oleju lub płynu chłodniczego). Sam miałem przypadek kilka lat temu gdy sprawdzałem samochód i po jeździe próbnej ujawnił się wyciek płynu chłodniczego który był widoczny pod silnikiem.

- sprawdzamy szczegóły jak np ranty błotników, drzwi, progi czy nie ma tam korozji

- w czasie jazdy próbnej nie powinno nic stukać na nierównościach, a gdy puścimy kierownicę na równej drodze auta nie powinno ściągać

- nie bójmy się przebiegu auta powyżej 200 000 km! Sam jeżdżę VW Passatem rocznik 2001 1.9 TDI obecnie ma przebieg 280 000 km ale było dobrze serwisowane i spisuje się naprawdę znakomicie. Auta z tego rocznika szczególnie z dieslem maja duże przebiegi i śmieszą mnie ogłoszenia typu: Audi A4 1995 r. 1.9 TDI przebieg 150 000 km. Sam widziałem we Francji takie Audi z przebiegiem 410 000 i wszystko było z nim dobrze. Oczywiście właściciel dbał o auto. Nikt nie kupuje samochodu po to aby stał w garażu.

Co do umowy kupna sprzedaży, to dobrze byłoby umieścić w nim przebieg samochody oraz deklarację sprzedawcy że samochód jest w dobrym stanie technicznym, oraz rzeczywistą cenę zakupu, (często jest zaniżana w umowie). Często spotykany zapis mówi że: "Kupujący zapoznał się ze stanem technicznym samochodu i nie budzi on jego zastrzeżeń" - należy unikać tego zapisu, to właściciel zna lepiej swój samochód i to on powinien zadeklarować nam że auto jest w dobrym stanie technicznym.

wtorek, 22 marca 2011

Kradzieże aut - Złodzieje nigdy nie śpią

W Polsce kradzionych jest czterokrotnie mniej samochodów niż jeszcze 10 lat temu. Czy zatem jest to przestępstwo marginalne? Nic podobnego! W dalszym ciągu średnio co pół godziny kradzione jest auto w Polsce

Najgroźniejszym zjawiskiem jest wzrost liczby pojazdów,które są kradzione, a następnie legalizowane na terenie Polski. Takie przestępstwo uderza nie tylko we właściciela skradzionego auta (który może się ubezpieczyć na taką okoliczność), lecz także w osobę, która w dobrej wierze kupi taki samochód. Gdy się okaże, że był kradziony, zostanie odebrany nowemu właścicielowi, a uzyskanie jakiegokolwiek odszkodowania będzie niemożliwe.

Dlaczego taki proceder ma miejsce? Przestępcom pomaga import używanych pojazdów z krajów Unii Europejskiej. "Złodzieje sprowadzają kompletnie rozbite, ale w miarę młode auta. De facto są to tylko dokumenty i numery identyfikacyjne. Następnie pola numerowe zostają wspawane do skradzionego w Polsce egzemplarza tego samego modelu, który przejmuje tożsamość sprowadzonego rozbitka" – tłumaczy komisarz Ireneusz Ambroziak, zastępca naczelnika Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji. I myli się ten, kto myśli, że dotyczy to tylko luksusowych limuzyn. Bardzo często w ten sposób legalizowane są kompakty, a więc jedne z najpopularniejszych aut na rynku. "Uważajmy na  okazje, które oferowane są czasem nawet o jedną trzecią taniej, niż wynosi średnia rynkowa. W razie wątpliwości zaproponujmy sprzedającemu wizytę na komisariacie policji w celu potwierdzenia legalności. Złodziej często nie będzie chciał się na to zgodzić" – radzi Ireneusz Ambroziak.

Nie sposób ocenić, jaki jest procent samochodów legalizowanych, ale wciąż większość rozbierana jest na części. W latach 90. ubiegłego wieku na celowniku złodziei były głównie Polonezy, duże Fiaty i Maluchy – oczywiście, nie z sentymentu dla rodzimej motoryzacji, lecz dlatego, że na części do nich było największe zapotrzebowanie. Dziś ofiarą złodziei padają auta młode (do pięciu lat), bo tylko części pozyskane z ich rozbiórki mogą być "konkurencyjne". Do starszych samochodów można znaleźć mnóstwo podzespołów z legalnego (bądź nie) złomowania aut sprowadzonych z zagranicy.

Zmienił się też – jak powiedzieliby fachowcy – "kanał dystrybucji" kradzionych części. Kiedyś były to giełdy, dziś – aukcje internetowe. Używane elementy aut kupujemy na potęgę, często nie zastanawiając się nad źródłem ich pochodzenia. "Nawet ASO kupują części ze szrotów bez zadawania żadnych pytań" – zżyma się Ireneusz Ambroziak. Walka ze sprzedawcami jest trudna, bo obrót częściami zamiennymi nie wymaga żadnych koncesji, a przyparty do muru sprzedawca zwykle pokazuje jakąś fakturę na towar.

Policji pomaga rozwój technologii. W Warszawie działa na przykład ARTR, czyli system automatycznie porównujący tablice rejestracyjne z bazą pojazdów poszukiwanych. Policjanci stosują też "podstawki", czyli naszpikowane kamerami samochody, które są przynętą na złodziei i umożliwiają łapanie ich na gorącym uczynku. "Ostatnio mieliśmy delikwenta, który wpadł dwa razy w ciągu dwóch miesięcy" – mówi Ireneusz Ambroziak. Pamiętajmy jednak, że tacy nierozgarnięci przestępcy to dziś już raczej wyjątki niż reguła.

Złodziejskie metody
Napady ("na stłuczkę"  lub "na kółko") już praktycznie się nie zdarzają. Coraz rzadziej dochodzi do kradzieży sprzed supermarketów, gdzie złodzieje współpracowali z kieszonkowcami potrafiącymi wyciągnąć kluczyki z kieszeni kierowcy. Dziś najczęściej  samochody znikają z ulicy lub parkingów (nawet tych strzeżonych!), a przestępcy posługują się zmodyfikowanymi komputerami sterującymi silnikiem. Odpalenie auta zajmuje im od kilkunastu sekund do kilku minut, czasem wymaga to otwarcia maski – na takie zachowanie warto zwrócić uwagę!

Kradziony samochód albo natychmiast trafia do "dziupli", czyli zamaskowanego warsztatu, gdzie błyskawicznie rozbierany jest na części, albo zostaje przeprowadzony dosłownie kilometr dalej, gdzie czeka na dogodny moment, by trafić do "dziupli".

Które modele najczęściej padają łupem złodziei w Warszawie?
Toyota Corolla – 20 szt.
VW Passat – 17 szt.
Fiat Panda – 14 szt.
Toyota Avensis – 13 szt.
Honda Civic – 11 szt.
Honda Accord – 10 szt.
Toyota Auris – 9 szt.
Toyota Yaris – 9 szt.
Fiat Seicento – 6 szt.
Opel Corsa – 5 szt.

poniedziałek, 21 marca 2011

Historia powstania Lamborghini

Jak Ferrucci Lamborghini zaczął produkować supersamochody?

Lamborghini to oczywiście nazwisko Włocha - właściciela firmy produkującej traktory (nadal zajmuja się produkcją traktorów). Był bogatym człowiekiem i postanowił że kupi sobie supersportowe auto i wybrał Ferrari. Tak też zrobił i kupił w salonie nowiutkie Ferrari, które jednak okazało się bardzo awaryjne (Ferrari tak mają). Szczególnie irytowało go sprzęgło  które działało bardzo opornie i Lamborghini zgłaszał ten problem w serwisie. Po kilku reklamacjach Ferrucci Lamborghini w końcu nie wytrzymał i spotkał się osobiście z Enzo Ferrari by powiedzieć mu co myśli o tym samochodzie. Doszło do kłótnie podczas której Enzo Ferrari powiedział że żaden wieśniak nie będzie go uczył jak ma produkować auta sportowe. Ferrucci Lamborghini powiedział: Tak ? Ja Ci pokażę jak produkować sportowe samochody ! I pokazał.... Tak się zaczęło..... Wtedy Lamborghini wypuścił swój pierwszy model - legendarny 350 GTV który okazał się lepszy od modeli Ferrari. Obecnie Lamborghini należy do niemieckiego Audi.
Lamborghini wypuścił wiele modeli sportowych supersamochodów, a najbardziej znanym modelem i najdłużej produkowanym był model Countach - zaprezentowany w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Samochód ten miał oryginalny niepowtarzalny wygląd i w niczym nie przypominał innych aut sportowych. Model ten zachwycił miłośników motoryzacji na całym świecie, i obecnie modele Lamborghini są rozwinięciem linii stylistycznej tego legendarnego modelu.
Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku Lamborghini wypuściło również swój pierwszy i jak do tej pory - jedyny model terenowy. Nazwany został po prostu LM002, a samochód ten przypomina nieco wygladem Hummera H1.

Czy wiesz wszystko o swoim aucie?

Obecnie każdy z nas porusza się samochodem, ale kto się zastanawia nad historią danej marki, nad ludźmi, którzy ją tworzyli, czym zajmaowała się firma zanim zszedł z taśmy produkcyjnej pierwszsy samochód?

Szybki rozwój cywilizacji, w tym również przemysłu samochodowego spowodował, że aktualnie mało, kto zastanawia się jak było kiedyś? Aktualnie każdy kojarzy nazwę Audi, czy Peugeot z markami samochodów, ale niewielu ma pojęcie, co dokładnie oznaczają te nazwy, albo, kto założył firmę, kto miał największy wpływ na jej rozwój, jak wyglądały pierwsze modele samochodu albo, czym zajmowała się firma za nim rozpoczęła produkcję samochodów? Motomaniacy oczywiście wiedzą więcej niż można doczytać na stronach internetowych wielu serwisów informacyjnych, ale nawet te ogólne informacje są zaskakujące i zachęcają do dalszego pogłębiania literatury tematu. Jeśli poczytamy sobie, choć troszkę, na temat np. marki BMW, to dowiemy się, że firma istniej na rynku już prawie 100 lat, jednak jej początki wcale nie są związane z przemysłem motoryzacyjnym. W ciągu minionego wieku przedsiębiorstwo BMW zmieniło profil produkcji począwszy od lekkich samolotów i silników samolotowych, poprzez produkcję motocykli, aż w końcu samochody. Na linie produkcyjne  firmy maiła wpływ również wojna, która spowodowała kolejną zmianę profilu produkcji przedsiębiorstwa i wymusiła na szefostwie firmy przymusowe zaangażowanie do pracy więźniów z Obozu Koncentracyjnego Dachau. W ciągu prawie wieku działalności firmy został tylko jeden element, który nie uległ zmianie – logo! Biało - niebieskie logo symbolizuje śmigła samolotu w ruchu i przetrwało do czasów współczesnych w prawie niezmienionej formie.
Ilu właścicieli Audi wie, co oznacza ta nazwa? Czy ktoś, stojąc na przykład w korku, zastanawia się, dlaczego symbolem spółki są cztery przecinające się pierścienie? Firma Audi została założona przez inżyniera Augusta Horcha, ale w nazwie firmy nie mógł on użyć swojego nazwiska. Dlatego przetłumaczył je na łacinę. Po paru latach działalności firmy do Audi przyłączyły się jeszcze trzy przedsiębiorstwa i tak powstała spółka, w której jest czterech udziałowców. Niektóre znane marki samochodów jak na przykład Ford i Citroen zawdzięczają swoje nazwy założycielom tych firm. Firmę Citroen założył młody inżynier, który podróżował między innymi po Polsce, gdzie miał okazję wizytować i zapoznać się z technologią kół zębatych w zakładach tekstylnych w Łodzi. Później, w latach 30 - tych zeszłego wieku, nadszedł wielki kryzys, który nie ominął również Citroena i firma została sprzedana Michelinowi.
Dziś wszyscy wiedzą, że Seat to firma pochodząca z Hiszpanii, ale ilu użytkowników Seata wie, gdzie powstała pierwsza fabryka? A kto się zastanawia, jak długo trzeba wyrabiać logo w świecie biznesu? Czyli, ile na przykład, lat ma lew stojący na dwóch łapach? Jest to symbol marki Peugeot, firmy założonej przez dwóch braci i dziedziczonej przez ich synów. Peugeot istnieje już od ponad 200 lat i początkowo firma zajmowała się produkcją narzędzi i przyborów ze stali do użytku codziennego? Czy każdy właściciel Peugeota wie, co oznaczają trzy cyfry na modelach aut marki? Tych i innych informacji można poszukać w wielu serwisach internetowych oraz poczytać na portalach społecznościowych.

Usterki w silnikach TDI

Opisuje najczęściej występujące usterki najpopularniejszego silnika wysokoprężnego w Polsce TDI.
Silnik 1.9 jest najlepszym silnikiem  jakiekolwiek usterki usuniemy łatwo i tanio.


Prosty i dobże przemyślany silnik 1.9 TDI jest solidną konstrukcją z lat 90.
W czasie swojej historii na liczne zmiany w osprzęcie, jest znany głównie z niskiego zużycia paliwa oraz z długiej żywotności silnika.
A teraz przedstawie   Usterke, Dotyczy,, Diagnozę oraz Rozwiązanie i koszt tego zabiegu.
1. Samochód gwałtownie traci moc przyśpieszenia na 3 i 4 biegu.
Silnnik TDI z turbosprężarką o zmiennej geometrii łopatek w turbinie .
winna jest zapieczona kierownica zmieniająca geometrię łopatek w turbinie. Przy niedziałającej kierownicy dochodzi do pojawienia się zbyt dużego ciśnienia doładowania. Aby zabezpieczyc turbo przed awarią, komputer wprowadza nasze auto w tryb awaryjny
Trzeba przepalić auto na trasie najlepiej na autrostradzie prędkość powyżej 120km/h . Jeśli mamy do czynienia z zapieczeniem kierownicy należy spróbować przeczyścić ja środkiem w sprayu ( wydatek 20zł) bądz dać do mechanika który rozbieże turbosprężarke i podda ją regeneracji koszt 800 zł i wzwyż.
2.Samochód traci moc, niekontrolowane przerwy w przyśpieszaniu.
Wszystkich samochodów z silnikiem TDI wyposażonych w zawór N 75
Zawór N 75 za korekcję ciśnienia doładowania. Kiedy jest brudny, zasmolony  lub zapchany zaciera się i przestaje spełniać swoja czynność
Trzeba co jakiś czas go przeczyszczać badz go wymienić koszt 140 zł i wzwyż najtaniej do kupienia na aukcjach internetowych.
3. Silnik trudno zapala na ciepło, trzeba długo kręcić rozrusznikiem.
Głowynym problemem jest silniczek z pompą wtryskową TDI VP
Z czasem elektroniczne sterowanie pompą staje sie rozregulowane i po nagrzaniu silnika komputer daje za małą dawke paliwa
Zmiana mapy rozruchu jest to operacja typowa elektroniczna u mechanika za okolo 400-500 zł.
4. Silnik zużywa dużo oleju.
wszystkie silniki TDI
Luzy w turbosprężarce powodują przepuszczanie oleju, który kieruje się do chłodnicy międzystopniowej. Konieczna do naprawy usterka gdyż nasz silnik może sie zaciągnąć i zatrzeć
Regeneracja turbosprężarki u mechanika koszt okolo 1000-2000zł  (zależy od pracy włożonej w regeneracje), bądz wymiana turbosprężarki.
5. Silnik ospały przy 2 tyś. obr./min.
Wszystkie silniki TDI
Problem z uszkodzonym przepływomierzem z tą usterka często idzie w parze spadek spalania. Silnik nie jest w stanie dobże sterować doładowaniem
Koszt zamiennika 200-400 zł
Koszt części oryginalnej 450-800zł
Najtaniej do dostania na aukcjach internetowych zamiennik do 250 zł a część oryginalna  450 zł.
6.Miga lampka świec żarowych. Samochód trzęsie się na wolnych obrotach
Silnik TDI PD
Uszkodzona końcówka od pompowtryskiwaczy bądz wytarte gniazdo PD. Częsta dolegliwość przy przejechaniu 250 tyś. km i więcej .  Również dotyczy to samochodów używanych kupionych w kraj cieplejszych ( Turcja, Hiszpania, Włochy, Egipt itd.)
Regeneracja pompowtryskiwacza  500-1000 zł
Wymiana na nowy 2000-4000 zł
Gniazda PD wymiana to koszt 2000 - 3000 zł
Silnik TDI 1.9 jest doskonale znany polskim mechanikom  silniki mają wiele lat i są zużyte sami nie jesteśmy w stanie zdiagnozować wiele usterek w czasie jazdy próbnej weźmy wieć ze soba znanego i doświadczonego mechanika bądz weźmy auto przed kupnem do mechanika w celu sprawdzenia jakości kupowanego auta z silnikiem TDI.

Nowe, czy używane – dylematy przy zakupie samochodu

Coraz więcej ludzi przy planowanym zakupie auta kieruje się racjonalną ekonomią. Co zatem wybrać? Samochód nowy z niższej półki, czy starszy używany, ale o wyższym standardzie? Oczywiście oba w tej samej cenie.

Obie sytuacje mają swoje plusy i minusy. Obie mają także swoich zwolenników i przeciwników. Dużo jednak zależy od tego, do czego służyć będzie nam auto.
Od dawna wiemy już, że zakup nowego samochodu nie jest zbyt opłacalną inwestycją. W zależności od modelu auta jego pierwotna wartość zaraz po wyjeździe z salonu może spaść nawet do 30% pierwotnej wartości pojazdu. Czy wolimy jeździć słabszym nowym, czy lepszym starszym zależy tylko i wyłącznie od nas. Zastanówmy się jednak. Przy zakupie nowego pojazdu czekają nas jeszcze dość kosztochłonne przeglądy ASO, zakup oryginalnych części, który jest niezbędny przy zachowaniu gwarancji oraz ubezpieczenie AC, które jest niezbędne przy zakupie auta na kredyt. Spójrzmy na to jeszcze wnikliwiej. Czy nowy oznacza, nigdy się niepsujący? Niezupełnie, części w każdym samochodzie ulegają eksploatacji, więc zarówno w nowym, jaki i starym samochodzie serwis zawsze będzie obecny. A może kalkulowaliście kiedyś ile wyniosła Was eksploatacja auta w czasie jego posiadania, utrata wartości, naprawy – podpowiemy: utrata wartości na aucie kupionym prosto z salonu jest całkiem spora.
Przy zakupie samochodu używanego musimy włożyć nie raz dużo mocy i energii, aby trafić na naprawdę dobre auto. Już sam Internet jest niezwykle bogaty w ogromną liczbę ofert, z których jedna przebija pod względem atrakcyjności drugą. Internet umożliwia nam także korzystanie z wyszukiwarek samochodowych, które jeszcze bardziej poszerzają nasze możliwości wyboru. Nie każdy jednak jest ekspertem. Jak dokonać wyboru, tak aby okazał się słusznym? Co zrobić, aby wybrany przez nas model był inwestycją trafioną i finalnie, aby zakupione przez nas auto sprawdziło się w codziennym użytku. Przede wszystkim należałoby skorzystać z opinii kogoś kto zna się na danym temacie. Niestety nie każdy ma pojęcie o samochodach i motoryzacji. Najlepiej znaleźć specjalistę, który pomoże nam w dokonaniu właściwego wyboru. Podpowie nam jaką markę i model samochodu wybrać, tak aby sprawdzał się przy realizacji wyznaczonego przez nas celu. A cele i wymagania w stosunku do auta zmieniają się ze względu na prowadzony przez nas tryb życia i wykonywany zawód. Specjalistą może okazać się członek rodziny lub znajomy. Nie zawsze jednak znamy kogoś, kto posiada aż tak specjalistyczną wiedzę. Gdzie wtedy należy się udać? U kogo szukać ratunku? W wielu wypadkach skuteczny może okazać się dealer samochodowy, który w polskich warunkiem wydaje się pośrednikiem pewnym i bezpiecznym.
Przy zakupie aut sprowadzanych z Belgii, Niemiec, Włoch, czy Francji należy być bardzo ostrożnym. Otwarcie granic spowodowało często niczym niekontrolowany import pojazdów. Zasadniczo nie jest do końca wiadomym w jakim stanie znajdował się samochód po przywiezieniu do kraju i kiedy zasadniczo został przywieziony ów „świeżo sprowadzony” model? Wtedy lepiej stawiać na sprawdzonych, najlepiej autoryzowanych dealerów samochodowych, którzy w wielu przypadkach oferują ubezpieczenie i gwarancje działające tak jak w przypadku zakupu samochodów nowych. Jest tak na przykład w przypadku autoryzowanego dealera marki Peugeot „Signella”. Samochody znajdujące się w ofercie objęte są programem „Używany Gwarantowany”, dają one kupującemu poczucie bezpieczeństwa. Samochody posiadają kilkumiesięczną gwarancję, a nawet 24h Assistance. Jeżeli daeler dba o swoją markę wtedy stara się również o różnego rodzaju certyfikaty świadczące o jakości oferowanych produktów. Najlepsze oczywiście są te , które poświadczają o światowej jakości samochodów, które otrzymują certyfikaty po wielu próbach i testach poszczególnych egzemplarzy.